Gdy po raz pierwszy zadzwoniłem do Marka Przybylika i powiedziałem mu: „…bo pan napisał taką książkę o PRL-u”, to bardzo kulturalnie wyprowadził mnie z błędu (bez używania „słów”). „Dzień targowy” jest książką o zdychaniu handlu pod koniec lat osiemdziesiątych i próbach wprowadzenia wolności w tym zakresie.
Pozycję rekomenduję w piątek 30.09.2016 na łamach Dziennika Zachodniego (Polska The Times). Szczególnie polecam w niej genialny „Słownik”…