Rycerz, który pisze książki
Rafał Dębski, pisarz, tłumacz i redaktor naczelny czasopisma „Science Fiction, Fantasy i Horror” zdradził nam w środę 24. czerwca 2009 r., że „serce teściowej” wcale nie jest takie złe.
Biesiada literacka z Rafałem, która rozpoczęła się tuż po godzinie 18-tej, była ostatnią imprezą tego typu przed wakacjami, zorganizowaną przez Muzeum Hansa Klossa.
Rozmawialiśmy o pisaniu książek, opowiadań, o publikowaniu i o… pieniądzach.
Rafał Dębski „uprawia” różne odmiany ogólnie pojętej fantastyki. Pisze o goblinach, trollach i elfach, ale pasjonuje się także fantastyką naukową i historyczną. Nie oszczędza postaci, które wszyscy znamy (np. Ryszard Lwie Serce), ani wątków, które wydają się już dawno zbadane (np. wyprawy krzyżowe).
Jest ekspertem jeżeli chodzi o historyczne niuanse danej epoki i potrafi je umiejętnie zawrzeć w swoich książkach. Razem z nim w Muzeum zjawiły się dwie ostatnio wydane pozycje – „Serce teściowej” oraz „Łzy Nemezis” – obie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Ale nie ma się czemu dziwić, skoro o swoich książkach opowiada się tak, jak Rafał. Literat zdradził, że jego największą prywatną pasją (oprócz pisania) jest udział w pojedynkach i zjazdach bractw rycerskich. Razem ze swoim synem przedstawia różne inscenizacje walk i podobno daje się okładać po łbie, że aż krew leci 🙂
Nie zabrakło tematów przyziemnych i próby odpowiedzenia na pytanie – dlaczego polskim autorom nie daje się szansy, aby mogli się utrzymywać i żyć z pisania? Sam chciałbym wiedzieć…
Poniżej kilka fotek ze środowej Biesiady.
