Zaczyna się od wypłukania z organizmu witaminy C. Potem następuje rozkład niektórych komórek, a potem wszechogarniające krwawienie i pękanie różnych części ciała. Myślicie, że opisuję ostatnio przeczytany horror? Nic z tego. Tak właśnie wygląda śmierć ludzi dotkniętych wirusem eboli. Tadeusz Biedzki – podróżnik i dziennikarz – miał możliwość dotrzeć do największego na świecie ogniska tej makabrycznej choroby.
Opowiedział o eboli i swojej wyprawie do Afryki w czasie megainteresującego spotkania, które miałem przyjemność poprowadzić w czwartek 7 kwietnia 2016 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubinie. Przy okazji polecam książki pana Tadeusza, a szczególnie „W piekle eboli”, wydane przez Wydawnictwo Bernardinum.