Istnieje jakaś dziwna maniera wśród pisarzy, żeby publikować pod pseudonimem. Chyba nie do końca rozumiem pobudki takiego postępowania, ale nic to. Ważne, że wychodzące spod ich ręki teksty są dobre, a czasem nawet bardzo dobre. Tak jest z kryminałem Roberta Galbraitha, zatytułowanym „Jedwabnik”, który rekomenduję na łamach Dziennika Zachodniego (Polska The Times) w piątek 19 czerwca 2015. Kto kryje się pod tym nazwiskiem? Sprawdźcie sami!