Niesamowitą noc spędziłem w Zawierciu!
Grupa zapalonych „piłkarzy” (wśród nich JEDNA dziewczyna) dała się namowić na dwunastogodzinne spotkanie, w czasie którego pisali, rysowali, wyklejali, malowali, zgadywali, układali i rozwiązywali krzyżówki oraz sprawdzili się w kopaniu piłek.
Piłki były nietypowe, więc i wynik meczu brzmiał 82:82. Natomiast inne konkurencje miały swoich zwycięzców. Właściwie, to wszyscy byli wygrani. A po obfitej „piłkarskiej” kolacji wyciągnęli się w swoich śpiworach i próbowali dzielnie dotrwać do wschodu słońca. Najwięksi twardziele polegli dopiero o 4:20 nad ranem, przy trzecim filmie, który został wyświetlony tej nocy.
Wielkie BRAWA i jeszcze większe PODZIĘKOWANIA należą się ekipie wytrwałych Pań Bibliotekarek, które zadbały o każdy szczegół tej imprezy. Ukłony w stronę lokalnych oficjeli – dzięki Wam „Noc w Bibliotece z Piłką Nożną” była kolorowsza i… bardziej słodka.