Dzisiaj „Ostatki”.
W dawnej Polsce mówiło się także „Zapusty”. Jutro Środa Popielcowa i Wielki Post, ale zanim to nastąpi – zjemy tradycyjnego śledzika. I to w róźnych odmianach. Ostatni dzień Karnawału, to także ostatnia chwila na szampańską zabawę. Chociażby w gronie najbliższych, ale jednak – jak to mówią: „śledzik lubi pływać”. Czy wiecie że… w niektórych regionach Polski na „Śledzika” (czyli „Ostatki”) mówi się całkiem inaczej? Jak? Przekonajmy się…
(foto: zpierwszegotloczenia.pl)
Nie dziwota, że w Wielkopolsce zamiast „Śledzika” mamy „Podkoziołka”. Wszak poznański rynek z tego właśnie słynie. Zapewne i inne dzielnice Polski mają swoje regionalne nazwy dla dzisiejszego „święta”.
Hej, ludzie z tamtej strony rzeki! Pochwalcie się! Jak u Was mówi się na „Śledzika”?
A jak już języki nam się poplątają (niekoniecznie od gwary), to nie zapomnijcie, żeby skosztować:
-
śledzia w oleju z cebulką
-
śledzia marynowanego
-
śledzia w śmietanie
-
śledzia na ostro
-
śledzia z rodzynkami
-
śledzia w oleju z kaparami
-
śledzia curry
-
śledzia a la Stavanger
-
śledzia z Brantevik
-
śledzia a la Russe
-
śledzia po balatońsku
-
śledzia po cygańsku
-
śledzia po kaszubsku
-
śledzia w pierzynce
-
śledzia w winie
-
sałatki śledziowej
-
szałotu śląskiego
-
pasty śledziowej
-
placuszków śledziowych
A jak już będziecie mieli dosyć, to wróćcie tutaj i pochwalcie się własnym przepisem na śledzia.
SMACZNEGO!